Pireneje kojarzone są zazwyczaj z granicą hiszpańsko-francuską. Tymczasem w samym sercu tych wspaniałych gór kryje się jeszcze jeden kraj – Andora. Mimo swoich niewielkich rozmiarów, obfituje w atrakcje. Coraz więcej osób decyduje się zejść z wydeptanych przez masową turystykę szlaków i przeżyć niezapomnianą przygodę właśnie tam.

W całym państwie żyje mniej osób, niż w Nowym Sączu, większość z nich to Hiszpanie i Katalończycy. Nie ma tam ani lotniska, ani sieci kolejowej, więc transport przebiega głównie wijącymi się wśród szczytów drogami. Andorra La Vella wznosi się na ponad 1000 metrów, co daje jej pozycję najwyżej położonej stolicy Europy. Nic dziwnego, że ten zakątek naszego kontynentu został odkryty przez turystów dopiero niedawno.

Andora jest częścią historycznego regionu Katalonia, ale naturalna bariera w postaci niedostępnych Pirenejów sprawiła, że przez wieki pozostawała nieco poza głównym nurtem historii. Zarówno podczas hiszpańskiej wojny domowej, jak i II wojny światowej zachowała neutralność i chociaż kilkukrotnie była zajmowana przez Francję, tożsamość narodowa nigdy nie osłabła. Co ciekawe, do ONZ kraj przystąpił dopiero w 1993 roku.

Długotrwała izolacja sprawiła, że w andorskich miastach próżno szukać typowych dla europejskich metropolii drapaczy chmur. Zdecydowanie łatwiej natknąć się na kamienny dwór lub świątynię przytuloną do skały. Za jeden z najważniejszych zabytków uznaje się Casa de la Vall – dom szlachecki, w którym przechowywane są symboliczne klucze do siedmiu parafii Andory. Warto odwiedzić również zachowane w doskonałym stanie kościoły romańskie, rozsiane po całym państwie.

Turystów z pewnością najbardziej zachwyci krajobraz. Z niemal każdego okna hotelowego da się podziwiać zjawiskową panoramę gór o wysokości sięgającej niemal 3000 m nad poziomem morza. By przyjrzeć się im z bliska, wystarczy wybrać się na któryś z wytyczonych szlaków, wiodących przez malownicze wzgórza. Nie brakuje miejsc przystosowanych do uprawiania wspinaczki, kolarstwa, jeździectwa i jazdy na quadach.

Jednak zdecydowanie najchętniej odwiedzają Andorę fani zimowego szaleństwa. Tamtejsze stoki stwarzają doskonałe warunki dla narciarzy i snowboardzistów. Największy kurort nosi nazwę Grandvalira, oferuje trasy o zróżnicowanym poziomie trudności, możliwość spróbowania swoich sił we freeridingu oraz moc atrakcji dla całej rodziny.

Pirenejskie mikropaństwo chce być odkrywane przez turystów, więc z roku na rok przybywa udogodnień dla nich. Baza noclegowa oraz gastronomiczna jest bardzo rozbudowana, więc da się znaleźć zakwaterowanie o dowolnym standardzie. Jedną z najważniejszych zalet jest obowiązywanie waluty euro, a także ceny, które dzięki strefie wolnocłowej są niższe niż w sąsiedniej Francji i Hiszpanii.

Dlaczego warto odwiedzić Andorę? Ponieważ nadal nie wpisuje się ona w kanon najpopularniejszych europejskich krajów. Na łonie natury łatwo odnaleźć spokój ducha, a zabytki da się zwiedzać bez towarzystwa tłumu innych spragnionych wrażeń podróżników. Wizyta tam z pewnością będzie niezapomnianą przygodą, szczególnie dla fanów trekkingu i narciarstwa.