Połowa stycznia za nami, a to oznacza, że wielu pracowników poznało już przewidziane dla nich terminy urlopów lub właśnie zastanawia się nad ich ustaleniem. Nadszedł więc najwyższy czas, by zastanowić się nad kierunkiem tegorocznej podróży – my proponujemy Australię. Dlaczego nasz wybór padł właśnie na nią?
Wielka Rafa Koralowa
Australia to miejsce jedyne w swoim rodzaju. Występowanie osobliwych gatunków zwierząt na jej terytorium jest dość oczywiste, dlatego warto zwrócić uwagę na inne zalety tego kraju, do których można zaliczyć Wielką Rafę Koralową. Uznana za jeden z siedmiu cudów świata podwodna struktura jest bez wątpienia warta zobaczenia. To największy tego typu twór na całej kuli ziemskiej, którą widać nawet z kosmosu. Tworzące ją organizmy formują niezwykle zróżnicowane środowisko, w którym żyją koralowce, morskie pająki, skorupiaki czy barwne gatunki ryb. Niestety pod koniec minionego roku naukowcy ogłosili śmierć Wielkiej Rafy Koralowej. Choć optymiści mówią, że to zdecydowanie przedwczesny wyrok, to nie ulega wątpliwości, że wybielanie się koralowców jest niepokojącym zjawiskiem osiągającym wyjątkowo dużą skalę. Warto więc zobaczyć ten cud natury, póki jeszcze istnieje taka szansa.
Overland Track
Jeśli ktoś ma dosyć cywilizacji i chciałby pozostać przez kilka dni sam na sam z naturą, powinien udać się na pieszą wycieczkę szlakiem Overland Track, prowadzącym przez Tasmanię. To licząca 65 km podróż, którą każdy jej uczestnik przeżywa w inny sposób. Maszeruje się od Cradle Valley do jeziora St Clair, mając przez cały czas do czynienia z niezwykłymi okolicznościami przyrody. Rozciągające się wokół góry, krystalicznie czyste jeziora z wodospadami, podmokłe tereny i przemykające koło wędrowców australijskie zwierzęta to tylko część atrakcji. Na trasie postawione są drewniane domki, które służą ludziom za bazy noclegowe.
Egzotyczne rośliny
Pustynny groszek Stuarta, biały płomień, orchidea Cooktown, kangaroo czy banksja są osobliwymi nazwami roślin występujących na tym terenie. Występują w australijskiej dziczy, z której zaadaptowano je do przydomowych ogródków. Przechadzając się po tamtejszych miasteczkach można podziwiać przydomową feerię barw, a wybierającym się tam w dwóch pierwszych tygodniach września poleca się odwiedzenie pustyni. To pora kwitnienia gatunków, które pojawiają się tylko raz w roku i żyją zaledwie kilkanaście dni.
Smaki pustyni
Australia ma swoje niezwykłe danie, które nawet w USA nie smakuje tak dobrze. Mowa o stekach – jednej z wizytówek Stanów Zjednoczonych, której lepszej wersji można zasmakować na odległym kontynencie. Wszystko to za sprawą bydła św. Gertrudy. Wypasa się ono na powierzchni kilkudziesięciu tysięcy kilometrów kwadratowych jedząc wyłącznie to, co zaoferuje im przyroda. Osoby, które go spróbują na pewno szybko nie zapomną tego wyjątkowego smaku. A do posiłku warto napić się tamtejszego wina, zdobywającego uznanie na całym świecie. By maksymalnie rozpieścić swoje podniebienie, warto udać się do którejś z winnic – tamtejszy personel zadba o to, żeby wszyscy goście odjechali stamtąd dopiero wówczas, gdy spróbują każdego specjału.
Bliżej nieba
Wybierając wakacje w Australii będzie się dalej od jakiegokolwiek lądu, lecz zdecydowanie bliżej nieba. To fakt, który da się wyraźnie zaobserwować – najlepiej podczas nocy “pod chmurką”. Zupełnie inne od europejskich gwiazdozbiory zapierają dech w piersiach. W Australii wyraźnie widać które z gwiazd znajdują się bliżej ziemi, a które są od niej znacznie oddalone. Oglądanie nocnego nieba na tym odległym kontynencie może być naprawdę wciągające i romantyczne!
Czasem na temat znanych miejsc warto dowiedzieć się informacji, które wykraczają poza te najbardziej oczywiste. Być może australijska pora kwitnienia będzie dla kogoś bardziej atrakcyjna niż zobaczenie kangura, niemniej połączenie tych wszystkich niezwykłości na pewno wywoła zachwyt nad tym krajem. Warto przekonać się o tym na własne oczy.